” – Co tam mamroczesz? Co to za szepty? Podzielisz się ze starym przyjacielem swoimi myślami? – przewiercał ją na wylot, iskrzącymi się zielenią oczami.
Jak przystało na grzeczną uczennicę, stłumiła w sobie uczucia, zapanowała nad mimiką twarzy i udzieliła mu odpowiedzi, najlepiej jak potrafiła.
– Jesteś moim Mistrzem – szepnęła.”